(Polecam, Przeciętniak, Nie polecam)
1. Joanna, Naturia Color - były dwie :) Recenzja tutaj klik. Używam od wielu lat farb z tej linii i żadna inna nie podchodzi mi tak jak one.
2. Garnier, Ultra Doux , Odżywka do włosów zniszczonych "Awokado i Masło Karite" - kupiłam pod wpływem pozytywnych opinii na blogach i okazała się strzałem w 10 ;) U mnie zastąpiła odżywkę Alterry "Granat i Aloes" - jest po po prostu tańsza.
3. Ziaja, De-makijaż, Dwufazowy płyn do demakijażu oczu - już kolejny z kolei, bardzo lubię, bez problemu radzi sobie z demakijażem oczu i co najważniejsze nie podrażnia.
4. Clean&Clear, Głęboko oczyszczający tonik do twarzy - kolejny zużyty, już kiedyś pisałam o nim więcej, pomimo alkoholu w składzie, bardzo go lubię.
5. Isana, Krem do ciała z masłem shea i kakao - szczerze mówiąc kupiłam typowo żeby zużyć do kremowania włosów, jednak nie polubiły się z nim. Bardzo lubię za zapach. Zużyłam jednak do ciała, ładnie nawilża skórę, raczej kupie ponownie, bo tyle dobrego kremu za tą cenę to nie żaden grzech ;)
6. Rival de Loop - Maseczka nawilżająca z olejkiem z awokado i olejkiem migdałowym - kiedyś kupiłam z ciekawości, ale szczerze mówiąc nie zrobił z moją cerą totalnie nic. Nie kupie więcej.
7. Colgate, Max White One - lubimy się bardzo, używana zgodnie z zaleceniem producenta wybiela ;)
8. Adidas for women, Action 3, Dezodorant antyperspiracyjny w sprayu - nie wiem który to już, ale myślę, że chyba czas najwyższy wypróbować coś nowego.
9. Isana, Olejek pod prysznic "Melon i Gruszka" - śliczny zapach, nie wysusza skóry, taniutki, kupiłam już kolejną wersje zapachową i wydaje mi się, że chyba podbiją moje serce bardziej niż żele z Avonu.
10. Ingrid, pogrubiający tusz do rzęs - nawet się polubiliśmy, nie sklejał rzęs, był ok ;)
11. Wibo, maskara pogrubiająca i stymulująca wzrost rzęs - strasznie się osypywał, nie lubię.
12. Ziaja med, Żel pod oczy przeciw obrzękom - w sumie kupiła go sobie moja mama, ale i tak szybko znalazł się w moim posiadaniu. Ładnie schodziły po nim cienie pod oczami, jednak nie stosowałam go regularnie więc nic więcej nie mogę o nim powiedzieć.
Całkiem sporo dobrych kosmetyków zużyłam w tym miesiącu :) I zauważyłam, że ograniczyłam też zakupy w październiku, w końcu biorę się za denkowanie tego co mam, a chyba właśnie o to w tym chodzi? :)
No i pogoda nam się zepsuła ;( Wgl bardzo źle przeszłam zmianę czasu, od tygodnia mam problem z poczuciem czasu, myślę że już 20 patrze na zegar a tam 17 ;o Mam ochotę zaszyć się pod kołdrą z kubkiem gorącej herbaty lub kawy i się nigdzie nie ruszać, jednak w szkole ruszyła fala sprawdzianów i popraw i muszę się wziąć w garść ;(
A jak u Was? Pogoda straszna i do tego szkoła dobija? :(
Miałam Colgate z Twojego denka :) Nie specjalnie mnie urzekła, więc już do niej nie wróciłam.
OdpowiedzUsuńU mnie sam krem też nic nie zmienia na włosach, dopiero zmodyfikowany:))
OdpowiedzUsuń2,5,7,9 - uwielbiam te produkty ! Pasta gości w mej łazience od kilku dobrych miesięcy i nie znalazłam lepszego zamiennika. Żel pod prysznic ma cudowny zapach i takie tycie drobinki :D A Isana i Garnierek są najlepsze co udowodniłam na swoim blogu :p
OdpowiedzUsuńColgate u mnie nie sprawdziła się pod względem wybielenia, ale porządnie oczyszczała zęby.
OdpowiedzUsuńmam tusz z Wibo i to też kompletna porażka ;(
OdpowiedzUsuńOdżywkę Garniera uwielbiam, nie wiem już ile opakowań zużyłam ;) Olejek pod prysznic Isany również bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńmiałam colgate, ale u mnie jakoś super się nie sprawdziła ;p
OdpowiedzUsuńKrem do ciała z Isany mam zamiar kupić wlaśnie do kremowania włosów. Ciekawe jak sprawdzi się u mnie :)
OdpowiedzUsuńznam tylko odżywkę i płyn do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńspore denko ;) odżywkę garniera bardzo lubiłam dopóki nie zmienili jej składu :/
OdpowiedzUsuńPrzetestowane wszystkie te kosmetyki :3
OdpowiedzUsuńmi ten tonik od clean&clear nie odpowiada, bo moja skóra nie bardzo toleruje alkohol ;p
OdpowiedzUsuńJa nic z tych rzeczy nie miałam;)
OdpowiedzUsuńlubię ten płyn do demakijażu z ziaji, fajnie sprawdza się i u mnie :)
OdpowiedzUsuńTa odżywka z awokado i karite kusi mnie od dawna - chyba sobie ją wreszcie sprawie :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko styczność z tą maseczką , i jak dla mnie ona mi nawilżyła lekko cerę , byłam z niej zadowolona. Te żele z isany też miałam, tania sprawa. Polubiłam je. ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię płyny do demakijażu Ziaji. Odżywkę Garniera ma moja mama i jest nią zachwycona, chciałam kupić sobie, ale zmienili skład i szukam tej starszej wersji :)
OdpowiedzUsuńoprócz farby Isany kakaowej miałam wszystkie z tuych produktów:)
OdpowiedzUsuńgratuluję denka, miałam krem z isany, płyn z ziaji i odżywkę z garniera.
OdpowiedzUsuń3 i 4 bardzo lubię :) innych rzeczy nie miałam :) udało Ci się dużo zużyć :)
OdpowiedzUsuńGratuluję denka. Garniera także bardzo lubię. Dwufazówka Ziai u mnie się nie sprawdziła. Chyba kupię ten krem z Isany:)
OdpowiedzUsuńświetny ten post <3
OdpowiedzUsuńkarolina-life-and-fashion.blogspot.com
Świetne denko! Nr 5 jest moim faworytem do ciała - kiedyś również kupiłam do włosów, ale tak jak u Ciebie się nie polubiły z tym kremem, więc wykorzystałam do ciała i od tamtej pory to mój must have :)
OdpowiedzUsuńFajne zużycia ; ) Naturia to chyba czerwona porzeczka? ;) Ostatnio farbowałam mamie włosy na ten kolor ;D
OdpowiedzUsuńTak - czerwona porzeczka ;)
Usuńja nie jestem bardzo zadowolona z tej odżywki z garniera
OdpowiedzUsuńCałkiem spore denko, również często sięgam po farby z Joanny. Włosy są błyszczące, miękkie.
OdpowiedzUsuńu mnie też spore denko ale to z 3 miesięcy ;p a nie wiem dlaczego ja lubię jesień <3 mam w sobie tyle zapału . a deszcz mi nie przeszkadza, lubię podumać ;) pozdrawiam, zostaję na dłużej, obserwuję .
OdpowiedzUsuńOstatnio jest szał na denkowanie i minimalizm w kosmetykach :D i b. dobrze, nie można oszaleć!
OdpowiedzUsuńPisałam całkiem niedawno o tym Wibowskim tuszu i tak jak u Ciebie tragicznie się osypuje, szkoda bo fajnie rozdziela rzęsy, muszę spróbować z innym tuszem albo kupić do niego wypełniacz. Pastę znam i lubię, chociaż ogromnego efektu wybielania nie zauważyłam, ale lubię efekt odświeżenia : ) Natomiast za dwufazówką z ziaji nie przepadam, nie lubię ten tłustej warstewki którą po sobie zostawia : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! : )
spore zużycia :) często wracam do Ziaja dwufazowej :)
OdpowiedzUsuńu mnie maseczka z Rival de Loop też się nie sprawdziła, zresztą żadne kosmetyki z tej firmy nie były zachwycające.
OdpowiedzUsuńA pogoda faktycznie dobijające...
Widzę że maseczka nawilżająca nie tylko dla mnie nie przypadła do gustu i nic sobą nie wniosła :(
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/a-touch-of-elegance.html
nie miałam ich :>
OdpowiedzUsuńswietny wpis <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://simplepromise-simplepromise.blogspot.co.uk/
Niektóre kosmetyki już miałam. :)
OdpowiedzUsuńNiezłe denko ;D
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa tej pasty, widzę, że pomaga ;)
fajny blog:S
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/mottled-sweater.html
Używam właśnie odżywki z Garniera :)
OdpowiedzUsuńfajne ;))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://alex-faashion.blogspot.com/
mimo to,że nie przepadam nad akcjami denko Twój post był bardzo ciekawy ;3
OdpowiedzUsuńobserwacja za obserwację? jeśli tak napisz o tym u mnie w komentarzu! :))
http://tyska-tysska.blogspot.com/
pogoda jest straszna, aż nie chce się wychodzić z pod kołdry <3
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze wspominam odżywkę Garniera z masłem karite. Uratowała moje włosy po niefortunnym farbowaniu. Chętnie do niej powracam:)
OdpowiedzUsuń2,3 i 9 - często do nich wracam, dobra jakość za niewielką cenę
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Garniera i Isany :)
OdpowiedzUsuń