Jestem już po próbnych maturach, przyznam że nie poszły mi najgorzej ;) Wszystkie zdane :D Ktoś z Was też pisał? Jak poszło? :)
W sumie już dawno miałam tu napisać, ale jakoś ciągle wypadało mi to z głowy, albo nie miałam czasu...
A mianowicie chciałam pochwalić się Wam ostatnim zakupem, który dla każdej włosomaniaczki powinien być podstawą. ;)
A jest to szczotka z włosia dzika.
Długo zastanawiałam się między nią, a TT. Przeczytałam masę opinii i porównań w internecie... W końcu doszłam do wniosku, że jednak dzik będzie lepszym wyborem.
Moja szczotka jest marki Sibel, kupiłam ją stacjonarnie w Poznaniu w Eurokosie :)
Na początku zastanawiałam się jaka może być różnica między czesaniem się zwykłą szczotką, a taką. No i po pierwszym użyciu przepadłam ;) Zupełnie nie ciągnie włosów, wygładza je i po użyciu włosy są zupełnie inne ;) Na prawdę polecam, jest to inwestycja na długie lata!
A drugą rzeczą którą chciałam Wam pokazać to efekty współpracy z Megi. Jako iż wielkimi krokami zbliża się obrona pracy dyplomowej to obie mocno nad tym pracujemy. Mój dyplom jest związany z czymś zupełnie innym, a Megi wpadła na pomysł malowania na koszulkach. Tak więc stałam się jej modelką. :)
Oczywiście pytania co do koszulek proszę kierować na bloga Megi. :)
Na dziś chyba to wszystko.
Oczywiście samojebka też musiała wjechać ;D
Pozdrawiam!