piątek, 25 września 2015

Uniwersalna biel (Semilac 001 - Strong White)

Hej! :)
Dziś przychodzę do Was z manicure, który miałam podczas wyjazdu nad morze. Chciałam czegoś uniwersalnego i nie pstrokatego, żeby w każdej sytuacji pasowało :) Żadnych zdobień - sama czysta biel. Użyłam Semilac 001 Strong White.
Jeśli się zastanawiacie nad różnicą między białą hybrydą, a zwykłym lakierem (nie mówiąc o trwałości itp.) - biała hybryda nie zabrudziła mi się przez ponad 2 tygodnie (z czego tydzień byłam na wyjeździe), a na białym lakierze zabrudzenia widać już po kilku dniach, przynajmniej u mnie. :(



Był to ostatni manicure, w którym mogłam pozwolić sobie na taką długość, bo wielkimi krokami nadchodzi czas powrotu do szkoły, a niestety na pracowni kosmetyki jest wymagane by pazurki były krótkie.  :(
Co do Semilac 001 - dużo dziewczyn ma problem z marszczeniem się pod lampą, ponieważ jest to kolor mocno napigmentowany... jedyny sposób to nakładanie go cieniutkimi warstwami, więc dla osoby, która dopiero zaczyna z hybrydami może być bardzo problematyczny.


Co sądzicie o bieli na paznokciach? Często same malujecie paznokcie na ten kolor? Czy jednak wolicie 'żywsze' kolorki na paznokciach? :)

piątek, 18 września 2015

Spóźnione wakacje - Łeba / Jastrzębia Góra / Hel / Sopot (fotorelacja) ;)

Hej!
Dziś przychodzę do Was z fotorelacją (zdjęć zwykłych + ze snapchata) z naszego wyjazdu nad morze na początku września. Każdy w okresie lipiec - sierpień śmiał się z nas, że nie będziemy mieć pogody, że to nie czas na wyjazd... Szczerze mówiąc brzydką pogodę mieliśmy przez pierwsze dwa dni (co nas nam nie przeszkadzało, bo braliśmy parasol i zwiedzaliśmy :) ), a potem cały czas słonko :)
Miejscem docelowym naszego wyjazdu była Jastrzębia Góra. W związku z tym, że Łeba całkiem niedaleko, a ja nigdy nie byłam na ruchomych wydmach - stwierdziliśmy, że z Poznania pojedziemy od razu do Łeby. Po 4 godzinach jazdy samochodem byliśmy trochę przerażeni tym 7 kilometrowym spacerem w jedną stronę na wydmy - jednakże obydwoje jesteśmy zwolennikami aktywnego wypoczynku, więc melex odpadał (po co płacić skoro można przejść się na spacer i oddychać świeżym powietrzem w lesie) :) Jednak po dotarciu na miejsce stwierdziliśmy, że warto było. Do teraz zachwycam się tym jak pięknie tam było :) Polecam każdemu!


Po przejściu kolejnych 7 kilometrów do parkingu, pojechaliśmy w końcu do Jastrzębiej Góry :) Miejscowość położona jest na klifie, więc widoki na morze są cudowne!


 Oczywiście później był czas na zwiedzanie - zwłaszcza, że jest tu dużo miejsc, które warto zobaczyć :)


W związku, że z Jastrzębiej Góry do Helu nie jest daleko - wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy na koniec Polski, jak się dalej okazało był to jednak początek :D


Będąc oczywiście w Helu dla mnie priorytetem było zobaczyć Fokarium. W związku w tym, że uwielbiam foki - byłam mega szczęśliwa i wręcz zakochana w tym co wyprawiały :D


 Nie odpuściliśmy sobie również wejścia na szczyt latarni w Helu :)


W jeden dzień wybraliśmy się pieszo do Karwii, pod koniec drogi dopadła nas straszna ulewa, byliśmy cali przemoczeni i przewiani, ale po pocztówkę warto było :D
Odwiedziliśmy również Władysławowo - pomimo tego, że nie był to sezon, sklepików i knajpek było całkiem sporo, a ludzi jeszcze raz tyle ;)
Znalazł się też dzień na plażowanie, zabraliśmy parawan, koc i spędziliśmy parę godzin na błogim 'nic nie robieniu' :D
Poniżej macie jeszcze mój najważniejszy zakup na wakacjach, haha :D


nadszedł czas wyjazdu... Szczerze mówiąc nie byliśmy z tego powodu smutni, zwiedziliśmy już wszystko w tamtym rejonie i w przedostatni dzień nie mieliśmy już gdzie iść :) Tacy już jesteśmy, że po kilku dniach zmienilibyśmy najchętniej miejsce na inne.
Wcześniej sobie ustaliliśmy, że w dzień wyjazdu wstajemy wcześniej i jedziemy do Trójmiasta. :)


Oczywiście molo w Sopocie trzeba było zaliczyć :) Ludzi było pełno, bo trafiliśmy na jakiś festyn.
Parę godzin w Sopocie i nadszedł czas by wrócić do Poznania... Droga na szczęście zeszła nam dość szybko ;)

Był to najlepszy wyjazd w moim życiu. Tyle pięknych widoków i miejsc zobaczyliśmy w ciągu tygodnia :) Jest to chyba najpiękniejsze miejsce nad morzem!
Jastrzębia Góra oczywiście ma swoje wady - nie jest to idealne miejsce dla osób, które jadą nad morze po to żeby plażować oraz dla osób z małymi dziećmi, czy dla osób starszych - zejścia na plaże nie należą do przyjemnych i łatwych (jak zresztą widać na powyższych zdjęciach). Jest to jednak idealna miejscowość dla kogoś kto lubi pozwiedzać. Do tego są tam 3 ścieżki specjalnie dla maniaków Nordic Walking - jedną szliśmy pieszo i naprawdę warto - widoki przepiękne!

Chciałabym również wypowiedzieć się na temat wyjazdów poza sezonem - chcieliśmy wyjechać na początku sierpnia jednakże wszystko było dla nas na nie (samochód, fundusze itp.), więc wypadło na wrzesień. Wiadomo, poza sezonem - mniej knajpek (nie było tych cuchnących tłuszczem 'frytek na patyku' uff!), mniej sklepików, ludzi rzeczywiście też mniej - głównie przeważali starsi ludzie z sanatoriów, szkolne wycieczki integracyjne oraz wycieczki integracyjne firm. Największy plus to to, że za ośrodek zapłaciliśmy grosze w porównaniu z sezonem. Obydwoje nie jesteśmy osobami, które jadą nad morze by siedzieć na plaży przez cały wyjazd, wręcz przeciwnie chodzimy wszędzie w koło by jak najwięcej zobaczyć, do tego męczą nas upały, więc trafiliśmy w pogodę :)
Jeśli więc jesteście podobni do nas - nie musicie całego urlopu spędzić na plaży, do tego macie opcje by wziąć sobie tydzień wolnego we wrześniu, a nie chcecie wydać fortuny - wyjazd we wrześniu to idealny pomysł! 
Pamiętajcie tylko o przewadze cieplejszych ubrań i sprawnym parasolu! :)

Pozdrawiam :)