Witam!
Dzisiaj pierwszy raz w życiu odważyłam się iść na casting do Top Model. Szczerze mówiąc nie żałuje, że na poprzednich mnie nie było. Okej, przyznam się z góry, że nie przeszłam precastingu, ale byłam tam głównie po to żeby się sprawdzić i zobaczyć jak to wszystko wygląda...
I szczerze mówiąc jestem w lekkim szoku...
Po pierwsze: Organizacja, a właściwie jej brak. Casting miał się zacząć o 10, a zaczął się coś koło 11, bo musieli 10 razy nagrać ile osób stoi przed i jak bardzo jesteśmy szczęśliwi, że w ogóle tu jesteśmy, chociaż było bardzo zimno i wiało. Rozumiem, że jest czerwiec i powinno być ciepło, ale trzeba trochę myśleć o ludziach, a nie organizować cały casting na dworze, gdzie pada i wieje... a wiadomo, że większość dziewczyn już nie wyglądało wtedy jak 'Top Model". Ba! Część dziewczyn przyszło w szortach i w sukienkach bez pleców :)
Po drugie: Wykorzystywanie ludzi - mówienie im co mają powiedzieć do kamery, kazanie ściągać koszulki podczas stania w kolejce tylko po to by zrobić piękne ujęcia, piszczenie i klaskanie 3x bo trzeba było nagrać jeszcze raz jak wchodzi Joasia Krupa i Michał Piróg, bieganie po schodach kilka razy, bo źle im się nagrało.
Po trzecie: Totalna bezmyślność - ludziom było na prawdę zimno na tym dworze, dziewczyny stały w kurtkach i całe się trzęsły, a co wymyślili scenarzyści? Te osoby które dostały czerwone opaski (czyli te które są przepustką do castingu w Warszawie), musiały rozebrać się do bikini/kąpielówek wejść pod prysznic z ZIMNĄ WODĄ do tego NA DWORZE , a przy tym pozować, odpowiadać na pytania, a potem owinięci w ręcznik musieli rozwiązywać wciąż na dworze ankietę z 180 pytaniami. Już widzę ile ludzi po tym incydencie zamiast na casting do Warszawy będą leżeć w łóżku i chorować. ;)
Po czwarte: Pytania w formularzu zgłoszeniowym. No okej - imię, nazwisko, data urodzenia, języki, wykształcenie, wymiary, trzy słowa które cię określają, motto itp. to są normalne pytania, ale pytania typu:
Co jest twoim największym życiowym problemem?
Najważniejsze doświadczenie, które zmieniło twoje życie?
Czy masz dziewczynę chłopaka, czy jest tu dzisiaj z tobą?
Co czyni z ciebie osobę wyjątkową, idealną do udziału w programie?
To dla mnie są pytania które typowo pod publikę... Większość ludzi nie miało tam nawet 18 lat, a oni założyli że będą mieć "doświadczenie, które zmieniło ich życie"? Litości.
Rzeczy które mi się podobały?
- ludzie i nastrój jaki tam panował, ludzie śpiewali żartowali, każdy każdego dopingował ;)
- kiedy weszliśmy, od razu poinformowano nas, że casting nie będzie trwał ani 2 godziny, ani nawet 3 - tylko musimy liczyć się z tym, że będziemy tam do wieczora.
- Michał Piróg - bardzo sympatyczny, taki jak w telewizji, podchodził do ludzi z kamerą i gawędził z nimi, wprawiał w pozytywny nastrój :)
- Joasia Krupa, na żywo jest na prawdę śliczna!
Zdjęcie mojego autorstwa ;D
Podsumowując: Top Model jest fajne, ale tylko w telewizji. Jeśli sądzisz, że masz predyspozycje na modelkę i na prawdę się nadajesz - zrób porządne polaroidy, wyślij do kilku agencji - przynajmniej nie będziesz musiała siedzieć w zimnie 8 godzin żeby usłyszeć odmowę, albo jeszcze gorzej - zostać na liście rezerwowych i czekać kolejne godziny...
Ja poszłam, nie dostałam się, ale zawsze mogę mówić, że próbowałam i przynajmniej wiem jak to wygląda wszystko od tej drugiej strony ;)
Pocieszam się tym, że nawet nie wyszłam tak źle na tym zdjęciu :)
Ktoś z Was był już na castingu do "Tap Madl"?
Albo na innym castingu? Czekam na opisy :D
ps. dzisiaj stukło mi 10 000 wyświetleń, dziękuje wam bardzo! <3